Prąd c.d.
Wróciłam!
I na mojąbudowę i na moją budowę! Po prawie miesiącu nieobecności mogłam dzisiaj dokładnie skontrolować co się dzieje na placu boju :)
Z racji zimy nie śpieszy nam się, ekipa od tynków czeka na nasze zielone światło - ale wolimy być pewni pogody. Z tego też powodu rozkładanie prądu ciąąąągnie się koszmarnie :) Ale z każdą wizytą na budowie praca idzie do przodu więc jestem dobrej myśli!
Wczoraj prąd rozprowadził się w najważniejszym miejscu - w mojej kuchni <3
A reszta wygląda póki co tak:
I Pan Inwestor :)
Udało mi się (w koncu:P) ściągnąć naklejki z okien - wg polecenia ekipy montującej. Guliwer prezentuje się zupełnie inaczej :)
Pojawiła sie też NAJWAŻNIEJSZA rzecz dla Pani Inwestorki :P Nasza skrzynka na listy już wisi!
Tyle na dziś!
Pozdrawiam,
Ola :)
P.S. Czy Wy też macie problem z wrzucaniem zdjęć? Do tej pory wszystko szło super, teraz muszę wrzucać fotki z linku :(